Mann: Znowu jestem osamotniony, Janek z Antkiem odjechali, Grzegorz gdzieś się pławi - może w jeziorach albo w słońcu, albo goni te... Jak się nazywa, takie z rogami... wiewiórki... Nie wiem, a ja jestem sam, ale mam płytkę, której jeszcze nie nadawałem i jestem z tego powodu zadowolony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz