Owczarek: Wie pan, przychodzę dzisiaj z przykładem pewnej konwencji, która się przebijała przez polski bigbit w drugiej połowie lat sześćdziesiątych i zawsze, kiedy z czymś takim przychodzę, pan się trochę krzywi i tak mówi: Ojej!
Mann: Ale to pan antycypuje?
Owczarek: Trochę tak.
Mann: Może się nie skrzywię?
Owczarek: No właśnie, sprawdźmy, czy tak będzie. Pieśń protestu.
Mann: No, trochę... Trochę pan trafił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz