2025-12-01

Co redaktor Slezak sądzi o metalu?

Slezak: Nie no... Ja szanuję bardzo, że są tacy, którzy lubią tak o poranku oblać się napalmem - to jest fajne.

2025-11-02

Śpiewana prognoza pogody na początek

Marian: To jeszcze było przed albo dosłownie jak się zaczynała - napisał Messerschmitt, że za chwilę Marian zapieje i słońce wzejdzie.

2025-10-01

Zabawy dzieciństwa

Mann: Ja miałem plastikowego żołnierzyka i mu się karabin stopił.
Marian: Co pan mu zrobił?
Mann: On był - w cieple był.
Marian: W jakim cieple?
Mann: W dużym cieple.

2025-09-02

Stary człowiek i może

Chojnacki: Ale jeżeli pozwolisz, to ja na momencik jeszcze do Hopfielda chciałbym wrócić, bo odkryłem chyba jedną absolutnie niezwykłą rzecz. Mianowicie rzeczywiście polska Wikipedia podaje, że on jest synem Chmielewskiego, który urodził się w Królestwie Kongresowym, a sam Hopfield urodził się w 1933 roku. Jak pamiętamy, Królestwo Kongresowe zakończyło swoje istnienie w 1832 roku.
Lubowski: Nie! Oni mieli... Kongresówka... Krótko mówiąc, zabór rosyjski, zabór rosyjski.
Chojnacki: No tak, ale... Ale jest napisane wyraźnie w polskiej Wikipedii "Królestwo Kongresowe". Więc ojciec... Więc ojciec naszego noblisty, w momencie, kiedy... No... Poczynał, że tak powiem, ze swoją małżonką swojego syna - przyszłego noblistę, musiał mieć sto jeden lat! Zuch!
Lubowski: Tak. Zuch, zuch! No - nasz człowiek.

2025-08-01

Jak posłowie się do siebie odnoszą

Mann: Jak oni do siebie mówią? "Ty pośle jeden" mówią?
Slezak: No mniej więcej! Chociaż to "P" zaczyna być nieme, ja mam takie wrażenie.

2025-07-01

Refren

Marian: Przemysław, trochę złośliwie - to a propos tej pozycji-propozycji z początku godziny - pyta się, gdzie był refren. On był tam...
Mann: On był stale. Wyłącznie refren.

2025-06-01

Zadowolenie społeczeństw z życia uczuciowego i seksualnego

Mann: Poza tym sam seks to jednak nie jest to samo co romantyzm.
Marian: No nie da się ukryć, że nie jest... tożsamy w stu procentach, natomiast seks jest pewnego rodzaju uwieńczeniem romantyzmu.
Mann: No niekoniecznie. Czasem się z nim mija.